Odsłonięto pomnik Lecha Kaczyńskiego. Prezes PiS: "Uczynił wiele dla Polski, najpierw dla Solidarności i tego, co było przed Solidarnością"

Nie wszyscy zadowoleni

Podczas odsłonięcia pomnika na placu przed dworcem PKP w Tarnowie doszło także do interwencji policji. Na odsłonięcie przyszli także przeciwnicy pomnika zmarłego prezydenta, a po uroczystości policja próbowała ich wylegitymować i nałożyć mandaty. Jego przeciwnicy twierdzą, że w tym miejscu nie ma prawa on stać i został tam postawiony bezprawnie. Niezadowolone są także władze miasta, które swój sprzeciw wyrażają po prostu swoją nieobecnością na oficjalnej uroczystości. Zarząd i rada miasta miały nie być poinformowane o inicjatywie, a o pomniku dowiedzieć się z mediów. Tarnowscy architekci napisali do wojewody, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i dyrektora Zakładu Nieruchomości PKP w Krakowie pismo, w którym stwierdzili, że „sposób usytuowania pomnika w pobliżu dworca urąga wszelkim zasadom kompozycji architektonicznej i urbanistycznej, a także zasadom eksponowania w przestrzeni publicznej takich obiektów”.

- Większość mieszkańców Tarnowa nie wypowiada się pochlebnie na temat pomysłu. Wśród tarnowian pojawiły się również głosy aprobaty. Innym natomiast nie przeszkadza to, kogo przedstawia pomnik. Krytykują jednak samo miejsce wybrane na jego postawienie - podało niedawno radio Eska.

Jak relacjonowali reporterzy Wprost.pl, wystąpienie Kaczyńskiego było wielokrotnie przerywane i zakłócane okrzykami „spieprzaj dziadu”. – Ci od Putina nie próżnują – skomentował to Jarosław Kaczyński.