Od tej sprawy wolę trzymać się z daleka

2010-01-09 2:30

O sprawie senatora Piesiewicza debatują: socjolog prof. Henryk Domański i prawnik prof. Wiesław Chrzanowski

"Super Express": - Do czego parlamentarzystom potrzebny jest immunitet?

Prof. Wiesław Chrzanowski: - Parlamentarzysta, który musi czasem wygłaszać kontrowersyjne poglądy, nie może być ograniczany w swej działalności groźbą karną. Na przykład obóz rządzący mógłby chcieć osłabić wystąpienia posłów czy senatorów opozycji i poprzez wszczęcie postępowania karnego wyeliminować ich z życia politycznego. Z tego powodu pociągnięcie parlamentarzysty do odpowiedzialności jest możliwe jedynie po uzyskaniu zgody ze strony parlamentu kwalifikowaną większością głosów. Komisja regulaminowa stawia wniosek, który jest następnie dyskutowany na plenum. Proporcja głosów musi być taka, bo inaczej rządzące partie mogłyby samodzielnie eliminować niewygodnych dla siebie opozycyjnych parlamentarzystów.

- Jednak w Polsce immunitet jest określony chyba zbyt szeroko...

- To prawda. Ale wprowadzono poprawkę, że parlamentarzysta sam może zrzec się immunitetu, gdy chce wykazać, że oskarżenie nie ma żadnych podstaw. Do tego potrzebna jest jednak akceptacja ze strony parlamentu albo komisji senackiej. I dziś mamy taki przypadek, że senator rezygnuje z ochrony immunitetu, a tej akceptacji nie ma. Nie wiem dlaczego, bo dokładnie nie śledzę tego przypadku. Cała ta sprawa jest tego rodzaju, że wolę być od niej daleko.

- Na posiedzenie komisji regulaminowej Krzysztof Piesiewicz przysłał list, w którym jego adwokaci tłumaczą, że decyzję o zrzeczeniu immunitetu podjął pod wpływem impulsu, bez lektury uzasadnienia wniosku prokuratora.

- Czyli wygląda na to, jakby się z tego wycofywał i wnioskował o uznanie swojego zrzeczenia za nieaktualne. Być może komisja uznała w jakimś zakresie to wytłumaczenie za godne rozważenia.

- Jak wyglądała sprawa immunitetów, gdy był pan marszałkiem Sejmu czy ministrem sprawiedliwości?

- Od tamtego czasu aż do dziś problem powracał wielokrotnie. Działo się to zwykle przy okazji nadużyć immunitetu oraz w kampaniach wyborczych. Podejmowano próby ograniczenia immunitetów i dziś mają one zakres mniejszy niż jeszcze kilka lat temu. W parlamencie okrągłostołowym występowaliśmy kilkakrotnie z wnioskami o uregulowanie sprawy immunitetu, ale komisja regulaminowa i spraw poselskich ani razu nie zaakceptowała naszego wniosku. Myślę, że zadziałała tu solidarność korporacyjna.

- Czyli zakres ochrony, jaki immunitet daje parlamentarzystom, powinien być mniejszy?

- Tak. Immunitet powinien dotyczyć tylko wykonywania funkcji parlamentarzysty, choć o jednoznaczne określenie tego, co należy do zadań posła czy senatora, a co nie, nie jest wcale łatwo. Jednak w wielu europejskich państwach istnieje tylko taki immunitet materialny. Parlamentarzysta musi mieć zagwarantowaną wolność wypowiedzi, kontaktów z wyborcami i społeczeństwem itd. Nie jest to propozycja skrajna, bo słyszałem też o takiej, która przewidywała immunitety tylko na czas sesji parlamentu.

Prof. Wiesław Chrzanowski

Były marszałek Sejmu i minister sprawiedliwości, profesor nauk prawnych, adwokat, żołnierz Armii Krajowej