Manewry NATO. Szczegóły
Cel manewrów to – jak zapowiedział głównodowodzący Połączonych Sił NATO w Europie gem Chris Cavoli - przetrenowanie szybkiego rozmieszczenia wojsk lądowych na wschodniej rubieży paktu po ataku Rosji. Ćwiczenia zawierają także jasne przesłanie polityczne dla Putina: jesteśmy silni, nie zostawimy sojuszników w potrzebie. Ćwiczenia potrwają około czterech miesięcy; podzielone są na pojedyncze, mniejsze ćwiczenia, rozsiane po całej wschodniej flance NATO – od Norwegii i Finlandii na północy, przez Polskę i kraje bałtyckie, aż po Rumunię na południowym wschodzie.
W tle ćwiczeń jest atak Rosji na Ukrainę, który rozpoczął się prawie dwa lata temu i pokazał demokratycznemu światu, że Rosja nie respektuje umów i prawa międzynarodowego, że nie waha się zaatakować sąsiada za pomocą bezwzględnej siły militarnej. Ta agresja pokazała też, że NATO nie jest przygotowane na wojnę z udziałem duże ilości czołgów, artylerii i piechoty. Przez całe lata siły NATO interweniowały bowiem jedynie lekkimi, mobilnymi siłami - jak na przykład w Afganistanie. Wybuch wojny na Ukrainie był – zdaniem wielu ekspertów - szokiem dla planistów Sojuszu, bo unaocznił podstawowe zaniedbania w obronie przed atakiem ze wschodu. Dlatego od rosyjskiej inwazji NATO zmieniło swoje plany operacyjne i przeniosło dodatkowe oddziały z zachodu do Europy Wschodniej.
Zanim w ćwiczenia włączy się Europa, rozpoczęły się już, 22 stycznia, w Stanach Zjednoczonych. Statek desantowy USS Gunston Hall opuścił Norfolk w Wirginii i rozpoczął rejs przez Atlantyk. Wypłynięcie USS Gunston Hall oznacza pierwszy taktyczny ruch w manewrach Steadfast Defender20 24. Jeszcze w tym miesiącu do Europy wypłynie też z Halifax w Nowej Szkocji kanadyjski Charlottetown.
DALSZY TEKST POD GALERIĄ ZDJĘĆ
Dla Polski ćwiczenia mają wyjątkowe znaczenie ze względu na możliwość synchronizacji planów obronnych z planami Sojuszu. Polską odsłoną Steadfast Defender będą ćwiczenia „Dragon '24”. Rozpoczną się one pod koniec lutego. Scenariusz zakłada między innymi szybkie przemieszczenie sił z zachodu na wschodnią flankę, przeprawy przez rzeki, a także strzelania na poligonach w Nowej Dębie i Orzyszu.
W ćwiczeniach weźmie udział 24 tys. żołnierzy i 3500 jednostek sprzętu z 10 państw NATO, w tym około 15 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych RP Ćwiczyć będzie 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej oraz żołnierze wojsk specjalnych, sił powietrznych, marynarki wojennej i obrony terytorialnej. – Doskonalona będzie zdolność do demonstracji sił w warunkach zmieniającej się sytuacji operacyjnej i zdolność do zabezpieczenia logistycznego wojsk w ramach integracji sił narodowych i sojuszniczych – powiedziała płk Joanna Klejszmit, rzecznik prasowa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.