Oczkoś: "Ewidentnie premier Morawiecki jest politycznym zombie. Jego już nie ma" [Express Biedrzyckiej]

2022-10-04 10:14

Drugim z gości Kamili Biedrzyckiej w jej programie we wtorek był dr Mirosław Oczkoś, ekspert od spraw wizerunku politycznego. Ten komentował ostatnie wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego (73 l.), który bierze udział w kolejnych spotkaniach wyborczych.

- Jest pewien przygotowany plan, który w warstwie werbalnej bawi Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast to nam wróży jak najgorzej, w którym Jarosław Kaczyński chce wprowadzić bardzo duży chaos w Polsce. Z chaosem można robić różne rzeczy. Im gorzej będzie, tym lepiej dla partii rządzące, bo już badania pokazują, że Polacy się boją. I to już jest systematyczne, bo co wyjazd jest dokładnie to samo, ci przysłowiowi Niemcy to jest jedna sprawa, ale w warstwie podglebia tego wszystkiego jesteśmy przyzwyczajani do tego, że jest źle. Efekt mówienia czegoś takiego jest taki, że ludzie mogą zgromadzić się wokół obozu rządzącego - zwraca uwagę doktor Oczkoś.

- To nie jest chaos, oni wiedzą co robią. Czasami prezes Kaczyński musi zaingerować, bo nie ma kim tego robić. Ludzie, których zostawił przy sobie, są nieudacznikami. Proste polecenia mogą wykonać, jak przynieś, wynieś, pozamiataj. Natomiast "napraw szczotkę" czy "napraw dziurawe wiadro", to tego nie da się już zrobić - podkreślił Oczkoś.

- Śmieszność jest pod kontrolą, na ile da się to kontrolować. Mnie poraziła jedna wypowiedź pana Budy, który powiedział, że brak pieniędzy z KPO pomoże wygrać wybory. Powinna być dymisja, zdradził jak największą tajemnicę i powiedział to dwa razy. Mówią, że skoro z władzy się śmieją to władza jest słabsza. Za okupacji ludzie też śpiewali piosenki przeciwko Hitlerowi, ale ileś to trwało. Pytanie, jak ta zima będzie wyglądała, co się wydarzy w międzyczasie, no i te wszystkie opowieści wujka Jarosława. Kiedy pan prezes się dobrze poczuje, to mu szuflady w głowie wyrzucają dowolne słowa i to widoczne jest. Nie ma w tym sensu i logiki. Ale chodzi o to, by nas jeszcze bardziej skłócić, jeszcze bardziej podzielić - skomentował ekspert.

- Kiedy się pyta partię rządzącą, jaki oni mają plan na rządzenie, to oni mówią, że Sikorski napisał tweeta, który coś tam. No to naprawdę zaczyna być groźne. Ja zaczynam się martwić nie z powodów ideologicznych, tylko z powodów takich że ludzi, którzy cokolwiek potrafią tam zrobić, już nie ma. Coraz bardziej są to nieudacznicy i zastępcy nieudaczników. Jeśli chodzi zaś o Michała Dworczyka, to wcale nie sądzę, że wyleciał tylko za maile. Znaczy się za maile także na pewno, ale przede wszystkim za te, w których obrażał zakon PC. To tylko jedna z przyczyn. Osłabianie Morawieckiego też tutaj jest bardzo ważne. Ja nawet coś takiego utkałem, jak się spotkali teraz w Pułtusku, to wyglądało jak zjazd kulawych kaczek. Kulawa kaczka to jest w Stanach Zjednoczonych ten prezydent, który ma drugą kadencję i już nie będzie wybrany dalej. Ewidentnie premier Morawiecki jest politycznym zombie. Jego już nie ma, proszę mi wierzyć. Jest czekanie na stosowny moment. Teraz nie opłaca się zmieniać premiera - podsumował ekspert.

- Opozycja jeżeli wygra, to będzie miała propozycje. Teraz trzeba pytać rządzących, jaki mają pomysł, jak wyjdziemy z tego wszystkiego. Jaki macie pomysł? Jeśli nie chcecie pieniędzy i pan Buda to zdradził, to to jest wredne. I ludzie złapią ich na tym. Jeśli 6 bln złotych nam Niemcy wiszą, pojawią się wyliczenia, ile przypada na jednego Polaka. To będzie miało swój efekt - powiedział Oczkoś.

dr Mirosław Oczkoś: "Ewidentnie premier Morawiecki jest politycznym zombie. Jego już nie ma" [Express Biedrzyckiej]