Ociepa wziął w obronę prezydenta, na którego wylało się dużo hejtu. W czasie, gdy pandemia szaleje a kolejne branże cierpią z powodu zamknięcia, po interwencji głowy państwa otwarte będą akurat stoki narciarskie. A prezydent jest wielkim fanem narciarstwa. Tymczasem Jarosław Gowin powiedział, że to interwencja głowy państwa wpłynęła na zmianę jego decyzji.
- Myślę, że jest to duże uproszczenie - rozpoczął Ociepa, goszczący w Radiu Plus.
- Pan Prezydent jest w nieustannym kontakcie i dialogu z rządem, w sposób szczególny z Ministrem Rozwoju, który przygotowuje kolejne rozwiązania, które mają służyć ochronie polskiej gospodarki. Z jednej strony chronimy obywateli przed rozprzestrzenianiem się koronwirusa z drugiej strony gospodarkę przed skutkami tej pandemii. Prezydent interweniuje czy bierze udział w rozmowach na temat różnych branż. Tutaj może niefortunnie wybito kwestię stoków narciarskich, to też jest jedna z branż. Natomiast rzeczywiście Prezydent interweniuje w wielu kwestiach i jest to coś naturalnego - przekonywał wiceminister obrony.
Czy faktycznie było tak, że Gowin - dosłownie dzień wcześniej zapowiadający, że stoki narciarskie jednak będą zamknięte - zmienił zdanie po interwencji prezydenta, jak to przedstawił?
- My się nawzajem jako ludzkość uczymy radzić z koronawirusem i na pewno to nie jest tak, że jeden czy drugi telefon czy jedna czy druga sympatia o tym decyduje - twierdził Marcin Ociepa.