Wiceszef MON Marcin Ociepa: Podkomisja smoleńska? Trudno ocenić jej pracę. Posiada w MON autonomię [SEDNO SPRAWY]

Marcin Ociepa został zapytany w "Sednie sprawy": - Nie zakomunikowało też, że dostosuje się do oczekiwań Porozumienia… Na te słowa prowadzącego rozmowę Jacka Prusinowskiego odpowiedział: - To w większym stopniu pytanie do premiera Mateusza Morawieckiego, rozumiem jego perspektywę (…) te młyny pracy państwowej mielą trochę inaczej niż publicystyka na Twitterze. Mamy w umowie koalicyjnej pewną pulę stanowisk ministerialnych, a ci panowie przestali być członkami Porozumienia, stąd te rekomendacje zostały wycofane. Zajęte przez nich stanowiska są przypisane do Porozumienia i czymś naturalnym jest, że będziemy konsekwentnie domagać się zmiany - ocenił. Marcin Ociepa, wiceszef MON, pytany o prace podkomisji smoleńskiej, w kontekście krytycznych wobec jej prac słów Glenna Joergensena, które padły w Tygodniku „Sieci”, mówi: - Trudno mi ocenić. Od wielu miesięcy nie słyszałem żadnych komunikatów z tych prac. Nie jest to przedmiotem debaty publicznej.

SPRAWDŹ>>>ZDRADA w podkomisji smoleńskiej! Takich słów Macierewicz nie mógł się spodziewać! Co teraz?!

Polityk został zapytany: - Pan jest wiceszefem MON, to w tym resorcie umocowana jest podkomisja. Co odpowiedział? - Ma swoją suwerenność. Nie przeplata się jej praca z pracami kierownictwa MON. Podkomisja jest obsługiwana przez resort, w sensie administracyjnym, logistycznym, ale ich praca jest autonomiczna (…) Fundamentalnym problemem jest brak podstawowego materiału dowodowego, czyli wraku. Od nas to wymaga olbrzymiej cierpliwości i rozsądku. Gospodarz programu przypomniał, że będąc w opozycji politycy ze środowiska Ociepy nie mówili o cierpliwości tylko o zdecydowanych działaniach. Ociepa odparł: - Te relacje z Rosją są całkowicie zamrożone. Cieszymy się, że polskie podejście do Rosji staje się coraz bardziej powszechne w UE i w relacjach transatlantyckich.

CZYTAJ>>>Wałęsa ma dość! Publicznie i kategorycznie mówi: NIE MAM NIC WSPÓLNEGO z tymi papierami