Wydawałoby się, że to zdjęcie, które lewicowa działaczka zamieściła na Instagramie, nie wzbudzi w internautach negatywnych emocji. Fotografia przedstawiała bowiem Nowacką tuż po oddaniu krwi. W rękach trzymała pudełko czekolady, którą każdy krwiodawca winien zjeść po „zabiegu”. Na nim zaś widniał napis „Słodko jest się dzielić”. Kontrowersyjne? Absolutnie nie. Godne pochwały? Jak najbardziej.
Czy znalazł się ktoś, kto postanowił zdjęcie hejtować? Niestety tak. Na dodatek w najgorszy z możliwych sposobów. Użytkownik Instagrama, podpisujący się inicjałami, sugerującymi, że jest dj-em, napisał pod zdjęciem: „Słodko to było jak twoja mamuśka się smażyła w Smoleńsku :D Smażona Jaruga na słodko, specjał kuchni smoleńskiej”. Ciężko wręcz uwierzyć w takie chamstwo! Internauci wzięli w obronę Nowacką.
Ona sama też postanowiła skomentować obrzydliwy komentarz w sieci. „Podłość ludzka nie zna granic. Hejt wylewa się z mediów społecznościowych na co dzień. Ileż podłości i głupoty trzeba mieć w sobie, by coś takiego napisać. Smutno mi. Drogie, drodzy - bądźmy dla siebie życzliwsi, niech oni będą w mniejszości” - napisała.
A co się stało z chłopakiem, który pozwolił sobie na niewybredny komentarz? Przeprosił, twierdząc, że ktoś mu się włamał na konto. Na wszelki wypadek jednak, zmienił ustawienia prywatności na swoim koncie. „Przepraszam bardzo za zaistniałą sytuację. Ktoś włamał się na moje konto na Instagramie i napisał ten straszny komentarz. Nigdy bym nie napisał czegoś takiego. Bardzo lubię Panią Basię Nowacką i szanuję jako człowieka i polityka. Jeszcze raz przepraszam za zaistniałą sytuację” - czytamy w jego komentarzu pod wcześniej wspomnianym zdjęciem.