Obrzydliwy atak na chłopaka Biedronia. Poszło o "członka"

- Miło mi poinformować że zostałem członkiem delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – napisał na swoim profilu społecznościowym poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. - Obecność tam mocnego, progresywnego głosu z Polski jest niezwykle potrzebna! A już pod koniec stycznia - ważna debata o praworządności w Polsce – dodał. Na jego wpis szybko zareagował inny polityk. - Jestem przewodniczącym tej delegacji. Zadbam o to aby nie było fałszywych donosów – odpowiedział mu poseł Dominik Tarczyński z Prawa i Sprawiedliwości.

Jednak niefortunny wpis posła Śmiszka, a może bardziej lapsus językowy szybko dostrzegli internauci. Część z nich zaczęło odpisywać w dwuznacznym stylu. Nie wszystkie komentarze nadają się do cytowania. - Polecam dobry słownik i prosiłbym o wyjaśnienie co Pan rozumie przez "progresywny głos". Czy to jakaś nowomowa bez jakiegokolwiek sensu? Jeśli tak ma Pan zabierać głos na forum UE, to już lepiej żeby Pan milczał i nie ośmieszał Polski – napisał jeden z internautów. Inni komentowali jedno słowo, które zamieścił poseł Lewicy. - Takich silnych i twardych członków Polsce trzeba – odpowiedział mu drugi forumowicz. - Gratulacje z okazji zostania członkiem – napisał trzeci z internautów. - Witamy członka – odpowiedział czwarty miłośnik twittów. - Chłop się przyznał JEST "członkiem" jaki on kulturalny – zauważył piąty forumowicz. - Tylko czy członek o tym powie – stwierdził kolejny. - "członek" w pańskich ustach brzmi dumnie – ironizuje inny. - Członkiem zwyczajnym czy nadzwyczajnym? - dopytywał kolejny internauta.