Marcin Wolski po zmianach w mediach został jednym z prowadzących satyryczny program "W tyle wizji". Szybko jednak dostrzeżono, że nie tylko w tej roli się sprawdza, ale ma wszystkie cechy, jakie powinien posiadać szef TVP 2. Wolski nie żałuje, że został powołany do tworzenia misyjnej telewizji. W rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną mówi: - Ale i to się zmieniło. Pytała mnie pani o doświadczenie – zrobiłem ponad dwa tysiące audycji radiowych i z tysiąc telewizyjnych. Nie ma wiele osób z takimi kwalifikacjami - czytamy na dziennik.pl. Dodaje też, że nie musi już nikogo zwalniać, bo wszyscy, którzy powinni odejść z telewizji, już odeszli; - Już nie bardzo jest kogo wyrzucać. Większość odeszła sama. Jeśli jednak będzie trzeba to zwolnię.
A skoro nie będzie zwalniał, to czy będzie przyjmował? Wolski zapytany o to, czy na antenie Dwójki znajdzie się miejsce dla satyryka Jacka Fedorowicza odparł, że nie, bo ten źle wygląda: - Miałbym jedną wątpliwość, optyczną. Że po prostu, brutalnie powiem, troszeczkę się zestarzał. Źle wygląda, po prostu - przyznał szczerze.
Marcin Wolski w wywiadzie ocenił też nową władzę. Jego zdaniem zasady są proste: - Zasady są proste: były wybory, wygrała ta partia, więc trzeba się z tym pogodzić i morda w kubeł. Jeśli ktoś chce wygrać następne, to niech się do tego przygotuje, stworzy program i wygra. Do tego uważa on, że Jarosław Kaczyński jest wybitnym politykiem, który może się równać z królami! - Podejrzewam, że mamy najlepszą ekipę rządzącą od czasów Stefana Batorego, lepszą niż Piłsudskiego. A to dlatego, że Jarosław Kaczyński jest jedynym politykiem w tym cywilizowanym świecie, który ma wizję, co więcej, wizję niedogmatyczną - podkreślił Wolski.