Jak wynika z najnowszego sondażu wyborczego, gdyby wybory do parlamenty odbyły się w połowie lipca wygrałoby je PiS z 35 proc. Poparcia. Na dalekim drugim miejscu uplasowałaby się Platforma Obywatelska, na którą głos oddałoby jedynie 23 proc. Upoważnionych do głosowania obywateli.
Do Sejmu dostałyby się jeszcze tylko dwie partie. Przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Leszkiem Millerem na czele mogliby liczyć jedynie na poparcie rzędu 8 proc. Do Sejmu dostałby się wiodący w ostatnich miesiącach prym wśród konserwatywnych, prawicowych ugrupowań Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
Obecny koalicjant – PSL znalazłby się za progiem wyborczym z wynikiem 4 proc. Gdyby wybory odbyły się w lipcu duży problem z dostaniem się parlamentu mieliby Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska), Janusz Palikot (Twój Ruch) oraz Jarosław Gowin (Polska Razem), na których głos oddałoby jedynie 2 proc. Społeczeństwa.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail