Z zakończonego raptem 28 kwietnia sondażu, jaki pracownia Ipsos przeprowadziła dla portalu OKO.press, wynika że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zaczyna ponownie zyskiwać tendencję rosnącą. Jak czytamy w analizie, "opinia publiczna zapomina powoli o jesiennym blamażu władzy - decyzji TK zakazującej (de facto) całkowicie aborcji i ogromnej fali protestów". Ponadto partia odzyskuje też poparcie w swoich "ludowych matecznikach" i wśród osób starszych. To wszystko składa się na wynik 33 proc. poparcia, co jest wynikiem aż o 4 proc. lepszym względem poprzedniego badania. Gdzie więc tkwi haczyk i powód do zmartwień dla Jarosława Kaczyńskiego? Otóż w grupie 18-29 latków PiS wskazało raptem 2 proc. uczestników badania, co może wskazywać, że ciężko będzie nakłonić najmłodszych wyborców do głosów (co ciekawe, na PO w tej grupie wiekowej zagłosowało raptem 9 proc., co sugeruje, że najmłodsze pokolenie jest w stanie rozbić mityczny duopol PiS-PO).
Kto jeszcze dostałby się zatem do Sejmu? Duże powody do zadowolenia może mieć Polska 2050 Szymona Hołowni, gdyż w sondażu zajęła drugie miejsce, zyskując 22 proc. wskazań (wzrost o 2 proc.). Jak opisuje portal partia ta może "pożreć" Koalicję Obywatelską, jeśli tendencja nadal się utrzyma. Tymczasem ugrupowanie Borysa Budki wskazało 18 proc. uczestników badania (spadek o 2 proc.).
Zobacz: Sondaż. Polacy zdecydowali, czy Kaczyński powinien zostać premierem
Rośnie również poparcie Konfederacji, która uzyskała 11 proc. (wzrost o 1 proc.), natomiast Lewicę wybrało 9 proc. (spadek o 1 proc.). Na tym zakończyłaby się obsada sejmowych ławek, gdyż PSL nie przekroczyło progu wyborczego (4 proc.). Ponadto 5 proc. respondentów nie było w stanie jednoznacznie się zadeklarować w tej kwestii.