Nowy SONDAŻ dla SE.pl: KOD bez PO WYGRYWA z PiS

Do tej pory to PiS był niekwestionowanym liderem każdego partyjnego sondażu i to od wielu miesięcy. Ale okazuje się, że Jarosławowi Kaczyńskiemu rośnie poważna konkurencja. Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie SE.pl przez Instytut Badań Pollster wynika, że gdyby w wyborach pojawiła się koalicja z KOD na czele, to ona wygrałaby wybory! Jeśli wspólne siły połączyłyby: Komitet Obrony Demokracji, Nowoczesna, PSL i SLD, to ma szanse na pokonanie partii Kaczyńskiego i wygraną z Prawem i Sprawiedliwością. Na koalicję KOD, Nowoczesna, PSL i SLD postawiło 28 proc. badanych. Nieco mniej wybrało PiS - 27 proc. Powodów do radości nie ma Platforma Obywatelska, bo jedynie 11 proc. respondentów wskazało tę partię w sondażu. W Sejmie znalazłyby się jeszcze: Kukiz'15 z poparciem 6 proc. i KORWiN 5 proc. Partia Razem uzyskała jedynie 3 proc., natomiast 20 proc. badanych nie zdecydowało się na wskazanie żadnej partii.

Jak widać, ludzie chętnie wybraliby koalicję, która ma szanse odebrać PiS władzę. Ostatnio KOD wraz z PSL, SLD, Nowoczesną innymi formacjami założyło koalicję "Wolność, Równość, Demokracja", której celem ma być przeciwstawianie się ich zdaniem zawłaszczaniu państwa przez PiS. PO jednak nie zdecydowała się przystąpić do koalicji, ale czy słusznie?

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO, nie ma jeszcze co mówić o wyborach i wspólnych listach, bo do nich jeszcze daleka droga: -  Do wyborów jeszcze bardzo, bardzo daleko, trzy i pół roku, więc na myślenie o listach i trwałej koalicji jest za wcześnie. Wszystko może się zmienić - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek uważa,  że PO jest otwarta na współpracę z partiami opozycyjnymi: - Nowoczesna, PO i PSL współpracują ze sobą w rożnych sprawach - podkreśliła.

Politolog prof. Rafał Chwedoruk zauważa, że wejście w koalicję z KOD, Nowoczesną, SLD i PSL nie byłoby korzystne dla PO. Partia popełniłaby błąd, który SLD przepłaciło tym, że nie jest teraz w Sejmie: - Rozmycie się partii, która ma struktury w całej Polsce, władzę w sejmikach i miastach, a w Sejmie jest drugą siłą w formule z ugrupowaniami dopiero się kształtującymi lub marginalnymi, byłoby błędem - mówi nam ekspert. Zdaniem prof. Chwedoruka, wtedy to PO musiałaby pracować nie na siebie i swoje poparcie, ale na mniejszych koalicjantów. Poza tym politolog wskazuje, że PO zarzuca się ostatnio brak ideowości, programu, a jeśli weszłaby w koalicję z formacjami o zupełnie innych poglądach, to pogrążyłaby się do reszty. - Elektoraty automatycznie się nie sumują, pokazują to nieudane koalicje z ostatnich lat. Przykład? SLD, która poniosła klęskę, bo drugi raz weszła do tej samej rzeki i zawarła koalicję z bytami w stylu dawnego Ruchu Palikota - podsumowuje ekspert.

Sondaż został wykonany przez Instytut Badań Pollster w dniach 23-25 maja na próbie 1026 dorosłych Polaków. Struktura próby była zgodna ze strukturą demograficzną dorosłych mieszkańców Polski. Maksymalny błąd statystyczny wyniósł 3 proc.