Zanim Donald Tusk wyleciał do Brukseli, Jarosław Kaczyński pożegnał go jak najlepszego przyjaciela. - Trzymaj się, życzę ci wszystkiego najlepszego – miał powiedzieć ściskając mu dłoń w Sejmie. Wcześniej publicznie wyznał w swoim stylu: - Premierem był złym, nawet bardzo złym, ale życzę mu jak najlepiej jako przewodniczącemu Rady Europejskiej, gratuluję tego wyboru. To było w 2014 roku.
Dziś Tusk ma do zakończenia kadencji 9 miesięcy i może ubiegać się o kolejne 2,5 roku. Musi jednak uzyskać większościowe poparcie 28 państw członkowskich. W kraju nastroje są na tak. Większość Polaków nie ma wątpliwości: nasz rząd powinien poprzeć Tuska. 51 proc., odpowiedziało TAK w sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonym na zlecenie SE.pl na pytanie: - Czy rząd powinien poprzeć kandydaturę Donalda Tuska na jego drugą kadencję na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej? Przeciwnego zdania jest 28 proc., a 21 proc. odpowiedziało NIE WIEM.
Czy Kaczyński pomoże człowiekowi, z którym tyle razy przegrał i którego oskarża moralnie o śmierć brata? Ostatnio w PiS są nastroje na nie. Pod koniec czerwca prezes PiS stwierdził, że Tusk jest odpowiedzialny za Brexit i „powinien zniknąć z europejskiej polityki”. Później Marszałek Senatu Stanisław Karczewski (61 l.) powiedział, że Tusk nie zasługuje na poparcie. A we wrześniu rusza sejmowa komisja do wyjaśnienia afery Amber Gold, przed która Tusk ma się tłumaczyć.
Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster w dniach 15-18 lipca 2016 roku na próbie 1051 dorosłych Polaków. Struktura demograficzna próby była reprezentatywna dla struktury dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3 proc.