Wydaje się, że przeforsowanie kandydatury Piotra Wawrzyka na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich to będzie formalność. Trudno spodziewać się, aby klub PiS, który w Sejmie ma większość, nie przegłosował swojego kandydata. Wcześniej w sejmowych kuluarach mówiło się, że następcą Adama Bodnara zostanie Bartłomiej Wróblewski. Szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki jednak rozwiał wszelkie wątpliwości podczas rozmowy z radiem Wnet. - Zgłosimy tego kandydata w najbliższych dniach i mamy nadzieję, że on zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich. To będzie poseł, ale można powiedzieć, mało polityczny, bardziej sprawny urzędnik i prawnik. Nie będzie to Bartłomiej Wróblewski. To będzie minister Piotr Wawrzyk, obecny wiceszef MSZ. Taka osoba, która – wydaje mi się – nie powinna wzbudzać jakichś nadzwyczajnych kontrowersji i sprzeciwu w opozycji - przekonywał.
ZOBACZ TAKŻE: Ostra jatka w PiS! Ulubieniec Kaczyńskiego wyśmiał ministra. Totalny rozjazd! Oni już się nie kryją
Już wiadomo, że przy Piotrze Wawrzyku kontrowersje są. - Powołując RPO, wybieramy rzecznika społeczeństwa. Piotr Wawrzyk to rzecznik władzy. Trwa epidemia - to nie jest czas na polityczne łupy. To nie jest czas na wystawianie partyjnych weksli, by mieć wysoka pozycję ustrojową. Rzecznik nie jest od przytakiwania decyzjom PiSowskiej władzy! - grzmiał poseł PO Michał Szczerba.