Kamil Starczyk zyskuje coraz większą popularność w internecie. Jest bez wątpienia postacią nietuzinkową - z jednej strony homoseksualista, z drugiej - prawdziwy prawicowiec, który chwali się uczestnictwem w Marszach Niepodległości. - Jedynym marszem, który łączy nas ponad podziałami, jednoczy nas i sprawia, że wszyscy jesteśmy równi, jest ten 11 listopada. Jestem co roku i nie wstydzę się - jestem dumny - chociaż niektórzy wyciągnięciem tego zdjęcia próbowali odebrać mi prawo głosu - ujawnił, publikując na Twitterze swoja fotkę z Marszu. Starczyk regularnie punktuje innych aktywistów LGBT. "Dziś pierwszy raz od dawna płakałem. LGBT okazało się podłe, destrukcyjne, chore z nienawiści i nie chce mieć z tym nic wspólnego", "Przez całe życie nikt nie sprawił mi tylu przykrości, nie próbował tak poniżyć, upodlić, zniszczyć, jak dziś ludzie z tęczą w profilach - bo nie zgadzam się na agresję aktywistów" - żalił się niedawno w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE: W PiS wpadną w POPŁOCH! Wkracza nowa SIŁA, ruch Trzaskowskiego to przy tym pikuś
Teraz poszedł krok dalej - ogłosił powstanie owego ruchu. Wskazał nawet patrona. - Kulturalny mędrzec, pisarz, działacz społeczny. Związany z obozem młodokonserwatystów. Przeżył 60 lat w związku z jednym partnerem - tancerzem Mieczysławem Jankowskim. Jerzy Waldorff - on będzie patronem naszego ruchu, który będzie walczył z agresją i kłamstwami lobby LGBT - zapowiedział Kamil Starczyk.