Szymon Szynkowski vel Sęk nowym ministrem ds. Unii Europejskiej
Premier Mateusz Morawiecki pytany był w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia m.in. o dalszą politykę dotyczącą Unii Europejskiej i o to, jak będzie ona realizowana. W środę prezydent odwołał Konrada Szymańskiego ze stanowiska ministra ds. Unii Europejskiej.
Prezes Rady Ministrów przekazał, że zaprosił "kluczową osobę do współpracy" w zakresie polityki dotyczącej UE - obecnego wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka. "Zastąpi pana ministra Szymańskiego. Jeśli czas pozwoli to w tym tygodniu nastąpi powołanie pana ministra na tę nową funkcję" - dodał premier Morawiecki.
Konrad Szymański mówiąc w środę w Polsat News o przyczynach dymisji powiedział, że "przez bardzo długi czas zabiegał, aby doprowadzić do deeskalacji różnych sporów i w wielu sprawach to się udawało". "Natomiast ten zasadniczy spór cały czas natrafia na różnego typu blokady tak w Polsce, jak i Brukseli. I myślę, że nowe otwarcie, także personalne, być może temu pomoże" - podkreślił Szymański.
Szef rządu pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia o przyczyny odejścia Szymańskiego, powiedział, że ustępujący minister sam poprosił "o zwolnienie z tej misji". Dopytywany o powód premier przekazał, ze Szymański powiedział o przyczynie, "ale to są sprawy, które pewnie on sam mógłby wyjaśnić lepiej."
Prezydent i premier dziękują Konradowi Szymańskiemu
Premier ocenił, że Szymański pełnił swoją funkcję bardzo profesjonalnie. "Chcę jemu bardzo serdecznie za to podziękować. Jego działania były bardzo konkretne, zawsze patrzył na legislację europejską, w jaki sposób ona przekłada się na gospodarkę realną w naszym życiu w różnych sektorach. Polska wiele zawdzięcza jego działaniom" - podkreślił.
Również prezydent Andrzej Duda podczas środowej uroczystości dziękował Szymańskiemu za "prowadzenie trudnych europejskich spraw razem z panem premierem, ministrem spraw zagranicznych, w pewnych aspektach także razem ze mną i z moimi współpracownikami".
Szymański wcześniej w środę dopytywany przez dziennikarzy, czy sam podjął decyzję o odejściu z funkcji ministra ds. europejskich, czy też został zdymisjonowany, odparł: "Zaproponowałem takie rozwiązanie premierowi i premier zgodził się, że to jest być może dobre rozwiązanie na przyszłość, więc jest to ustalony scenariusz".