Fani ojca Tadeusza Rydzyka mocno przeżyli porażkę Anny Sobeckiej w wyborach do Sejmu. Jak informuje "Gazeta Wyborcza" charakterystyczna była parlamentarzystka ma już w Toruniu godnego następcę. To 33-letni Mariusz Kałużny, który właśnie został posłem z miasta Sobeckiej i Rydzyka. Młody polityk wie, jak wkupić się w łaski zakonnika. - Zaapeluję do dziadków, babć i rodziców, żeby zabrać ze sobą dzieci i wnuki. Ważne jest, aby dziecko od najmłodszych lat wzrastało w tym środowisku, środowisku Radia Maryja, tej naszej wspólnoty - podkreślał w radiu Ojca Rydzyka przez festynem "Dziękczynienie w Rodzinie". Kałużny mówi też, że "Polska jest Polską tylko dlatego, że Kościół jest silny i nie mamy takiej zgnilizny moralnej jak na Zachodzie".
CZYTAJ TAKŻE: Oto największy problem Dudy w nadchodzącej kampanii. Kwaśniewski to wychwycił [WYWIAD]
Polecany artykuł:
Innym człowiekiem ojca Tadeusza Rydzyka jest kontrowersyjny były wojewoda lubelski Przemysław Czarnek, który "wsławił się" ostrymi atakami wymierzonymi w środowiska mniejszości seksualnych. Mówią o nim, że "LGBT się nie boi". Jeżeli chcemy realnie działać w obronie rodziny i dziecka, to rozmawiajmy rzetelnie o tej zbrodni. Rzetelnie to jest wówczas, kiedy powiemy, jaka jest rola homoseksualizmu w tej zbrodni i dlaczego homoseksualizm jest główną przyczyną pedofilii w kościele - grzmiał świeżo upieczony poseł. Czarnek ma na swoim koncie także osobliwe wypowiedzi na temat macierzyństwa. - „Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile ich można urodzić? To są konsekwencje mówienia kobietom, że nie muszą robić tego, do czego zostały przez pana Boga powołane” – mówił podczas wykładu na Kongresie „Europa Christi”.