Sensacyjne ustalenia "Newsweeka"! Wśród dotychczasowych typów na kandydata PiS w wyborach prezydenckich 2025 roku, do tej pory znajdowali się zarówno liderzy obozu Zjednoczonej Prawicy, np. Mariusz Błaszczak, Mateusz Morawiecki czy Przemysław Czarnek, jak i twarze nieco mniej znane, np. Tadeusz Bocheński (europoseł i były kandydat na prezydenta Warszawy), Waldemar Buda (były minister, aktualnie poseł) czy Karol Nawrocki (prezes Instytutu Pamięci Narodowej). Swoją gotowość do startu jako przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy deklarował też otwarcie Patryk Jaki. W dyskusjach prowadzonych przy Nowogrodzkiej pojawiło się też nazwisko Tomasza Szatkowskiego, byłego ambasadora Polski przy NATO, ale miał on szybko zostać skreślony.
Zobacz: Szef MSZ Ukrainy przemówił u Trzaskowskiego. Skandaliczne słowa, wielka burza
Teraz jednak na giełdzie nazwisk rozważanych przez Jarosława Kaczyńskiego miało pojawić się nowe, szalenie nieoczywiste nazwisko. Według nieoficjalnych ustaleń tygodnika obecnie brany pod uwagę jest również Witold Bańka, czyli były minister sportu, a aktualnie prezydent Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Za jego ewentualną kandydaturą ma opowiadać się była wiceminister sportu, posłanka i szefowa PiS w woj. świętokrzyskim Anna Krupka. Jak czytamy:
- Witold Bańka zna języki, jest obyty międzynarodowo, choć akurat nie w kręgach politycznych, tylko sportowych. Ma też dobrą prezencję
Wadą jego kandydatury ma być przede wszystkim fakt, że w listopadzie 2022 r. został wybrany na szefa WADA na trzyletnią kadencję i chcąc wziąć udział w wyborach prezydenckich, musiałby ze swojej dotychczasowej posady zrezygnować. Ponadto ma on nie kojarzyć się zanadto obronnością i bezpieczeństwem, a jak zapowiedział prezes PiS, to mają być najważniejsze zagadnienia nadchodzącej kampanii wyborczej (m.in. z tego powodu wykluczył możliwość, aby jego partia wystawiła kobietę).
Sprawdź: Beata Szydło opublikowała długi wpis o hejcie. Pisze o "wychowywaniu hunwejbinów"!
- Bańka nie był zbyt wysoko oceniany jako minister sportu, bo nie potrafił przekuwać potencjału Ministerstwa Sportu na zyski polityczne. Rząd PiS miał do niego również pretensje o to, że nie ma twardego podejścia do związków sportowych - dodano jeszcze.
Informacje te potwierdził dziennikarz Wirtualnej Polski. - Szef WADA był faworytem prezesa PiS, o czym pierwszy napisał @JacekGadek, przed publikacją tekstu Jacka moje źródła też o tym mówiły, ale czekałem na stanowisko zainteresowanego. Prawdą jest, że tak jak pisał @NewsweekPolska, to nazwisko było omawiane na Nowogrodzkiej - napisał.
Sam Bańka odniósł się już do tych doniesień, oświadczając, że nie chce porzucać swojej dotychczasowej pracy. - W nawiązaniu do informacji, które pojawiły się dzisiaj w mediach, pragnę poinformować, iż nie zamierzam kandydować na urząd Prezydenta RP. To wielki honor i zaszczyt, ale tak jak ogłosiłem na początku tego roku, w 2025 roku zamierzam ubiegać się o kolejną kadencję Prezydenta Światowej Agencji Antydopingowej. Moją misją w najbliższych latach jest walka o czysty sport - napisał.