Niedzielski przekazał, że "czarny scenariusz" zakłada jednak utrzymywanie się wysokiej liczby zakażeń. "Przyjmujemy sobie taką cezurę mniej więcej połowy w grudnia, jeżeli nie będziemy mieli do tego czasu wyraźnego spadku zakażeń, to na pewno będzie nas to zmuszało do podjęcia działań, które będą bardziej dolegliwe" - powiedział szef MZ.
Jak dodał, taka sytuacja oznaczałaby zagrożenie dla wydolności systemu opieki zdrowotnej. Minister zaznaczył jednocześnie, że ten wariant jest mało prawdopodobny, ale musi być brany pod uwagę.
Minister zdrowia oświadczył w Radiu ZET, iż "decyzje o wprowadzaniu obostrzeń podejmowane są przez premiera Mateusza Morawieckiego, czy przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia" - Jednak obecnie potrafimy sprawniej zarządzać infrastrukturą szpitalną, oraz mamy dużą liczbę zaszczepionych osób - dodał Niedzielski.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 12 334 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 8 osób z COVID-19. Łącznie od 4 marca ub.r., gdy wykryto w Polsce pierwsze zakażenie SARS-CoV-2, potwierdzono 3 357 763 przypadki. Zmarło 80 830 osób z COVID-19.
Minister Zdrowia poinformował, iż są rozpatrywane różne scenariusze, "może być tak, jak w poprzednich falach, czyli że liczby będą spadać, ale mamy też scenariusze, że te liczby zakażeń będą się utrzymywać".
Szef MZ zauważył także, że "jeśli popatrzymy sobie na porównanie z poprzednim rokiem i poprzednimi falami, to mamy przede wszystkim mniej hospitalizacji i to jest główny element, który pozwala nam liberalizować politykę, jeśli chodzi o restrykcje".