Sikorski spotkał się z ówczesnym prezesem PKN Orlen Jackiem Krawcem (50 l.) w lutym 2014 roku w słynnej warszawskiej restauracji Sowa i Przyjaciele. Rozmawiali m.in. o zegarku Sławomira Nowaka, którego ten nie wpisał do oświadczenia majątkowego, przez co miał później kłopoty. Na nagraniu z restauracji słychać, jak Sikorski mówi wprost, że Nowak "musiał być jakoś bardzo mocno zmotywowany, żeby tego nie wpisać". A pomocy w całej sprawie miał, zdaniem Sikorskiego, udzielić Nowakowi mec. Roman Giertych. - Giertych nawet mu wymyślił formułę, jak uniknąć tego wpisania do oświadczenia, prostą formułę - mówi Sikorski. - Bezczelną. - przerywa mu Krawiec. - Ale skuteczną. I by nie mogli mu zarzutu postawić - ciągnął dalej Sikorski. - Zegarek? Tak. Żona kupiła, ale to jest własność wspólna. (.) Za 20 tysięcy, za tam 17 tysięcy, po połowie i dlatego nie wpisałem. I udowodnij mu, że nie jest po połowie z żoną - podkreślał Sikorski.
Przypomnijmy, że afera zegarkowa wybuchła w 2013 roku, gdy wyszło na jaw, że Sławomir Nowak nie wpisał zegarka do oświadczenia majątkowego. Nowak tłumaczył się, że zapomniał, a postępowanie umorzono. W listopadzie 2013 r. Nowak złożył dymisję ze stanowiska ministra.
*Sikor to w slangu zegarek na rękę
Zobacz: Taśmy Sikorskiego. TVP ujawnia nowe fragmenty- "Sr*** na Polskę nie jest za darmo"
Przeczytaj też: Wpadka szefowej "Wiadomości"! Internauci drwią z wakacji Marzeny Paczuskiej
Polecamy: Zakonnica wspomina rozmowę z Owsiakiem: "K**wa, to wy nie macie pampersów?!"