Nowak nie potrafił ukryć "sikora"

2017-08-07 19:33

Zdaniem Radosława Sikorskiego (54 l.) mecenas Roman Giertych (46 l.) miał wyciągnąć pomocną dłoń do byłego ministra transportu Sławomira Nowaka (43 l.) w sprawie wartego 17 tys. zł zegarka, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego. Tak wynika z nagrań z afery podsłuchowej sprzed trzech lat, które ujawniła TVP Info.

Sikorski spotkał się z ówczesnym prezesem PKN Orlen Jackiem Krawcem (50 l.) w lutym 2014 roku w słynnej warszawskiej restauracji Sowa i Przyjaciele. Rozmawiali m.in. o zegarku Sławomira Nowaka, którego ten nie wpisał do oświadczenia majątkowego, przez co miał później kłopoty. Na nagraniu z restauracji słychać, jak Sikorski mówi wprost, że Nowak "musiał być jakoś bardzo mocno zmotywowany, żeby tego nie wpisać". A pomocy w całej sprawie miał, zdaniem Sikorskiego, udzielić Nowakowi mec. Roman Giertych. - Giertych nawet mu wymyślił formułę, jak uniknąć tego wpisania do oświadczenia, prostą formułę - mówi Sikorski. - Bezczelną. - przerywa mu Krawiec. - Ale skuteczną. I by nie mogli mu zarzutu postawić - ciągnął dalej Sikorski. - Zegarek? Tak. Żona kupiła, ale to jest własność wspólna. (.) Za 20 tysięcy, za tam 17 tysięcy, po połowie i dlatego nie wpisałem. I udowodnij mu, że nie jest po połowie z żoną - podkreślał Sikorski.

Przypomnijmy, że afera zegarkowa wybuchła w 2013 roku, gdy wyszło na jaw, że Sławomir Nowak nie wpisał zegarka do oświadczenia majątkowego. Nowak tłumaczył się, że zapomniał, a postępowanie umorzono. W listopadzie 2013 r. Nowak złożył dymisję ze stanowiska ministra.

*Sikor to w slangu zegarek na rękę

Zobacz: Taśmy Sikorskiego. TVP ujawnia nowe fragmenty- "Sr*** na Polskę nie jest za darmo"

Przeczytaj też: Wpadka szefowej "Wiadomości"! Internauci drwią z wakacji Marzeny Paczuskiej

Polecamy: Zakonnica wspomina rozmowę z Owsiakiem: "K**wa, to wy nie macie pampersów?!"