Po zakończeniu prac senackiej komisji, gdy wydawało się, że to już koniec emocji grupa młodych ludzi zaczęła blokować drogi wyjazdowe z Sejmu. Protestujący siadali grupowo na jezdni, próbując m.in. zablokować wyjazd radiowozem z terenu Sejmu rzecznika rządu, Rafała Bochenka:
Blokada wyjazdu z Sejmu teraz. Sami młodzi. pic.twitter.com/eiDiX52rlI
— Kamil Dziubka (@KamilDziubka) 20 lipca 2017
Co więcej od strony ulicy Wiejskiej protestujący wystawili na jezdnię kontener na śmieci:
Na wiejskiej manifestujący blokują wyjazd kontenerem fot. Słodkowski pic.twitter.com/AL6LmOWW3i
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) 21 lipca 2017
Policja wzywała do rozejścia się i groziła użyciem przemocy:
Policja ostrzega, że będzie zmuszona do użycia siły #teraz wideo: Słodkowski pic.twitter.com/zkT05mLjYN
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) 21 lipca 2017
Ostatecznie około godz. 3.30 w nocy policja usunęła osoby siedzące i blokujące ul. Wiejską i Górnośląską. Funkcjonariusze wyciągali za ręce i nogi kolejne osoby siedzące wokół kontenera. Podczas akcji funkcjonariuszy demonstranci skandowali: "Konstytucja", "Wolne sądy" oraz "Wolność, Równość, Demokracja". Jedna z internautek opublikowała nagrania z tego zdarzenia:
Jak tłumaczył w piątkowy poranek Mariusz Mrozek z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji: - Policja usunęła z jezdni protestujących, ponieważ blokowanie drogi jest naruszeniem Prawa o ruchu drogowym. Dodał, że kilkadziesiąt osób zostało wylegitymowanych po czym stwierdził: - Policjanci uzupełniają dokumentacje w tej sprawie. To, jak duża liczba osób może odpowiadać za wykroczenia dotyczące blokowania drogi, będziemy wiedzieli w najbliższym czasie.
Zobacz także: WOJNA o sądy. Liczba demonstrantów. Kto KŁAMIE?