Nikt nie chce sądzić Burego! [ZDJĘCIA]

2017-01-12 3:00

Podkarpacki baron PSL Jan Bury (54 l.) może na razie spać spokojnie. Okazuje się bowiem, że mimo ciążących na nim zarzutów sędziowie Sądu Rejonowego w Rzeszowie nie chcą orzekać w jego sprawach.

Chodzi o tzw. aferę podkarpacką, w której Bury usłyszał zarzuty przyjęcia łapówek w wysokości 900 tys. zł i powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych.

W listopadzie 2015 r. zatrzymało go CBA, z aresztu wyszedł za poręczeniem majątkowym. I właśnie kwestii poręczenia majątkowego dotyczy sprawa, która miała rozpocząć się przed rzeszowskim sądem. Według prokuratury Bury powinien stracić 50 tys. zł kaucji (ze 100 tys. zł), jaką wpłacił. Polityk z decyzją śledczych się nie zgadza. Proces w tej sprawie miał rozpocząć się pod koniec listopada ubiegłego roku. Ale nie zaczął, bowiem wyłączenia jej ze sprawy zażądała sędzia Katarzyna Baryła. Argumentowała, że prowadziła sprawy związane z Burym. Kolejna rozprawa - na początku stycznia - również się nie odbyła. Powód?

- O tym, czy wyłączyć ze sprawy sędzię Katarzynę Baryłę, mieli zdecydować sędziowie Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Ale oni też poprosili o wyłączenie - informuje Marzena Ossolińska-Plęs, rzeczniczka SO w Rzeszowie. Kto więc poprowadzi sprawę kaucji Burego? Tego nie wiadomo. Sąd zaczął już rozważać wyznaczenie sędziów w kolejności alfabetycznej...

Janowi Buremu za postawione zarzuty grozi kara 12 lata pozbawienia wolności. Polityk nie odbierał wczoraj od nas telefonów.

Zobacz także: Jarosław Kaczyński w szpitalu wojskowym