Słowik. Skazany na bycie gangsterem

i

Autor: materiały prasowe Słowik. Skazany na bycie gangsterem

Niezwykłe znajomości byłego szefa mafii pruszkowskiej. Ksiądz ze „Złotopolskich” udzielał mu ślubu

2020-02-05 6:00

Takiej znajomości po pruszkowskim gangsterze trudno się spodziewać. Andrzej Z. ps. Słowik (60 l.) obracał się głównie wśród podobnych sobie przestępców, brutalnych zbirów i prostytutek. Okazuje się jednak, że bliskie stosunki łączyły go także z księdzem Kazimierzem Orzechowskim (†90 l.), znanym m.in. z występów w telenoweli „Złotopolscy”. Ksiądz artysta udzielił mu nawet ślubu!

„Słowik” wspomina, że z duchownym po raz pierwszy zetknął się w w domu artystów weteranów w Skolimowie. Wtedy też duchowny udzielił mu spowiedzi. „Cierpliwie wysłuchał wszystkich moich grzechów, uwierzył w moją szczerą chęć naprawy (...)” - przyznał gangster. Spotkanie miało wywrzeć ogromny wpływ na „Słowika” - po spowiedzi zaczął interesować się sztuką i pielgrzymować do Ziemi Świętej. Wspólnie z ks. Orzechowskim odbył w sumie cztery takie podróże, a podczas jednej z nich wziął ślub z Moniką Banasiak (57 l.).

„Przy dźwiękach muzyki wchodzimy do domu Chrystusa i w obecności pielgrzymów, świadków, ksiądz Orzechowski wraz z księdzem Ireneuszem i wikariuszem lubelskiej parafii udziela nam ślubu (…). W tej małej grocie, w której żyła rodzina Jezusa Chrystusa” - relacjonował boss „Pruszkowa”.

O niezwykłej przyjaźni z księdzem Andrzej Z. opowiada w książce „Słowik. Skazany na bycie gangsterem”, która ukazała się kilka dni temu nakładem wydawnictwa Harde

Express Biedrzyckiej - Jadwiga Emilewicz
Nasi Partnerzy polecają