Anita Werner i Kacper Godycki-Ćwirko spotkali się dzięki… Martynie Wojciechowskiej. To słynna podróżniczka poznała tych dwoje razem. To było wielkie i pełne pasji uczucie. Przystojny fotograf skradł serce dziennikarki TVN. Imponował Werner swym podejściem do życia (rzucił pracę w korporacji, by spełniać marzenia), zaraził ją pasją do podróży. - Kacper miał ogromne powodzenie u kobiet. Przystojny i z pasją. Kiedy mówił, zarażał swoją filozofią życia słuchaczy. Mówił, że nie warto żyć goniąc za karierą - mówił w rozmowie z "Na żywo" znajomy Godyckiego-Ćwirko. Werner także zaczęła towarzyszyć w wyprawach. Razem byli w Afryce, spali w namiotach, jeździli starą terenówką.
NIE PRZEGAP: Nogi 75-letniej Jaworowicz z bliska! Tego nie da się zobaczyć w telewizji. Cała prawda [Zdjęcia]
Przed śmiercią zbierał materiały do książki o miejscach, które trzeba koniecznie zobaczyć. Prowadził też blog. Nagle pojawił się na nim przerażający wpis jego ojca. „Wszystkich, którym Kacper jest bliski, informuję, że ostatnie tchnienie we śnie odebrała Mu niespodziewana, nagła choroba” - pisał w nim. W chwili śmierci ukochany Anity Werner miał zaledwie 35 lat. Znajomi dziennikarki przyznawali w mediach, że bardzo to przeżyła. Po śmierci Godyckiego-Ćwirko ukazała się jego książka „Sprzedaj lodówkę i jedź dookoła świata”. Werner została jej ambasadorką. - Zdecydowałam się być ambasadorem tej książki, ponieważ daje ona niesamowity zastrzyk pozytywnej energii i wiarę w to, że wszystko jest możliwe – mówiła. Obecnie Anita Werner jest w związku z Michałem Kołodziejczykiem, dziennikarzem sportowym.