Wrześniowa wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych trwała kilka dni: prezydent odwiedził między innymi tamtejszą Polonię oraz prowadził rozmowy o obecności amerykańskich wojsk w Polsce. Spotkał się także z Donaldem Trumpem, ale ten punkt wizyty dyplomatycznej został brutalnie skrytykowany przez niektórych polityków: Duda zrównany z ziemią! "Nie wiem, czy Trump go poznaje w ogóle" [WIDEO]
Serwis OKO.press donosi także, że Andrzej Duda nie pojawił się na dyskusji ws. klimatu, która odbyła się w nowojorskiej siedzibie ONZ 23 września. Właśnie wtedy odbyło się spotkanie z Donaldem Trumpem, ale według informacji portalu polski prezydent czekał na amerykańskiego... 45 minut. Tę sprawę skomentował Bronisław Komorowski, który w programie "Tłit" Telewizji WP brutalnie zakpił z Dudy.
- Kto siebie nie szanuje, ten nie jest szanowany - ocenił. - Odnoszę wrażanie, że pan prezydent Duda od dłuższego czasu przestał siebie szanować, zapomniał, że uosabia majestat RP. Czekanie na prezydenta Trumpa 45 min po to, żeby z nim zamienić parę słów - to uwłaczające godności Polski. Jak prezydent Polski może się tak zachowywać? Ja tego nie mogę pojąć! Tym bardziej, że Amerykanie - a jestem przekonany, że i Trump - nie cenią sobie ludzi, którzy nie potrafią zachowywać się z godnością i podlizują się w tak bezsensowny sposób.