30 listopada - to na ten dzień wyznaczono posiedzenie sejmowej komisji, która ma zaopiniować wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS Łukaszowi Zbonikowskiemu. Wniosek złożyła jego żona Monika (36 l.), która twierdzi, że mąż naruszył jej nietykalność cielesną. Zbonikowski zaprzeczał, a w przysłanym do redakcji oświadczeniu oskarżył prawników żony. Serial posła pewnie trwałby w najlepsze, gdyby nie wydarzenia z ubiegłego tygodnia. Wtedy to, jak ustalił "Super Express", władze PiS na czele z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim (67 l.) powiedziały "dość".
Kilka dni temu doszło do spotkania z posłem. - Niechętnie, ale przystał na propozycję objęcia funkcji dyrektorskiej w jednej ze spółek Skarbu Państwa. Zrezygnuje z mandatu. Na jego miejsce wejdzie Marzena Drab, która była kolejna na liście podczas wyborów - mówi nam osoba z kierownictwa PiS. Chcieliśmy poprosić wczoraj posła PiS o komentarz, ale odmówił rozmowy z nami.
Przypomnijmy, że przed Sądem Okręgowym we Włocławku toczy się sprawa rozwodowa Zbonikowskich. Dowodem na zdradę posła mają być majtki, na których wykryto DNA asystentki polityka.
Zobacz: Biedroń kibicuje posłance PiS, która mówiła o deportacji ateistów