Sytuacja międzynarodowa, szalejąca drożyzna i inflacja, wpływa na postawy polityczne Polaków. Z najnowsze sondażu partyjnego przeprowadzonego przez IBSP dla StanPolityki.pl wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w minioną niedzielę, to bez wątpienia zwycięzcą zostałoby Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na poparcie wynoszące 40,68 proc.! To zdecydowanie jeden z najwyższych wyników sondażowych, które w ostatnim czasie odnotował PiS, a w porównaniu z badaniem z lutego partia odnotowała wzrost poparcia aż o 6,05 p.p. Drugie miejsce w najnowszym sondażu zajęła Koalicja Obywatelska z wynikiem 22,61 proc., tym samym w porównaniu z lutym zaliczając spadek o 3,73 p.p. Trzecie miejsce zajęła Polska 2050 Szymona Hołowni, która uzyskała wynik 16,95 proc., co jest wzrostem o 2,07 p.p. w porównaniu z lutym.
W Sejmie znalazłyby się jeszcze: Konfederacja z wynikiem 6,94 proc.(spadek o 2,02 p.p.), Lewica z poparciem wynoszącym 5,53 proc., zanotowała spadek o 2 p.p. w porównaniu z lutym, partia Michała Kołodziejczaka Agrounia uzyskała wynik 4,17 proc. (wzrost o 0,51 p.p.), a także Polskie Stronnictwo Ludowe (Koalicja Polska) z wynikiem 2,82 proc. (także spadek o 0,65 p.p.).
Nowy sondaż: samodzielne rządy PiS!
Gdyby wyniki sondażu partyjnego przeliczyć na mandaty w Sejmie, to Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 235 mandatów, a tym samym na samodzielną większość. Co ciekawe, liczba mandatów wyniosła by tyle samo, co partia Kaczyńskiego uzyskała w wyborach w 2019 i 2015 roku. Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 114 mandatów w Sejmie, Polska 2050 Hołowni na 81 mandatów, Konfederacja na 21, a Lewica na 8 mandatów. Jeden mandat przypadłby mniejszości niemieckiej. Sondaż został przeprowadzony w dniach 7-11.04.2022.
Skąd takie wyniki i czym można je tłumaczyć? W raporcie na stronie stanpolityki.pl czytamy:
- (...) Minęło już odpowiednio dużo czasu na opadnięcie emocji i szoku wybuchem wojny, teraz żyjemy w nowej rzeczywistości, która tak szybko się nie skończy. Nawet gdyby podpisano porozumienie pokojowe w Ukrainie (na co się nie zapowiada) to zagrożenie ze strony Rosji i tematy bezpieczeństwa będą nadal dominowały w polskiej polityce przez wiele miesięcy czy nawet lat. Spodziewaliśmy się tego efektu w naszej analizie z marca, gdzie przewidywaliśmy, że przewagi partii rządzącej w sytuacji, gdy dominują tematy bezpieczeństwa i wojskowości nie pozwalają opozycji na nawiązanie równej walki z PiS. Podobny efekt opisywaliśmy, śledząc poparcie dla partii politycznej w 2014, czyli gdy poprzednio Rosja zaatakowała Ukrainę i zajęła Krym. Wtedy to partia Donalda Tuska będąca u władzy skorzystała na zmianie nastrojów społecznych, dziś ten sam efekt (lecz na większą skalę ze względu na większą skalę zagrożenia) występuje na korzyść PiS - komentował szef OGB (Ogólnopolska Grupa Badawcza) Łukasz Pawłowski.