Śmigłowce AW139W miałyby m.in. transportować żołnierzy, ewakuować rannych, brać udział w akcjach poszukiwawczych czy ratowniczych. Maszyna ma do tego wręcz idealne parametry – jest stosunkowo lekka, a jej prędkość przelotowa to aż 306 km/godz. – Maksymalnie może osiągnąć ok. 320 km/godz. Jak na śmigłowce to są bardzo duże prędkości – zwraca uwagę mjr rez. dr inż. Michał Fiszer (59 l.), były pilot wojskowy. Takie osiągi możliwe są m.in. dzięki zastosowaniu nowoczesnych, kompozytowych wirników o średnicy 13,8 m. Polska armia już niedługo może więc uzyskać najszybszy śmigłowiec wielozadaniowy. Wprawdzie nieco większą prędkość maksymalną osiąga ciężki śmigłowiec bojowy Mi-24, jednak przy znacznie mniejszej prędkości przelotowej.
Nie przegap: Polskie śmigłowce robią furorę za oceanem! Będą gasić pożary w Kolorado
Śmigłowiec AW139W ma 16,66 m długości i 4,98 m wysokości. Masa startowa to 6,4 tony, a na a pokładzie może być 15 pasażerów, 11–12 uzbrojonych żołnierzy lub ładunek o wadze 2200 kg. – Gdybyśmy dziś podpisali kontrakt, to za 24 miesiące moglibyśmy dostarczyć stuprocentowo polski śmigłowiec – podkreślił prezes PZL-Świdnik Jacek Libucha podczas prezentacji koncepcji nowej maszyny. Nowe śmigłowce mogłyby zastąpić używane obecnie przez polskie Siły Zbrojne maszyny W-3 Sokół.