A tak zdaje się rozumować nasz wymiar sprawiedliwości. Na str. 8-9 opisujemy bulwersujący wyrok w sprawie Marka M., któremu sąd przyznał 5 tys. zł odszkodowania za "złe warunki w celi". Ten recydywista pożalił się, że w celi było głośno i tłoczno. Zapomniał najwyraźniej, że nie trafił tam w nagrodę. Nie spędzał tam zasłużonych wakacji, ale odbywał zasądzoną karę za łamanie prawa. Znalazł się w więzieniu, bo wybrał taką drogę życiową. Sam jest sobie winien.
Tysiące Polaków muszą żyć w warunkach gorszych niż więzienna cela, w której przebywał recydywista Marek M. Tłoczą się w ciasnych, zapyziałych klitkach, chociaż nigdy nie złamali prawa. Oni też mają prawo do godności. Ale do nich państwo nie wyciąga swej pomocnej dłoni. W przeciwieństwie do przestępców, oni nie mają szansy na kilkutysięczne odszkodowanie za złe warunki mieszkaniowe. To niesprawiedliwe. To wręcz nieludzkie. Ale niestety zgodne z prawem.