Posłanka Marczułajtis-Walczak wychowuje synka z niepełnosprawnościami. Wprost przyznała, co sądzi o słowach Cymańskiego
Głos na temat wypowiedzi posła Tadeusza Cymańskiego zabrała Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka, która wychowuje synka z niepełnosprawnościami. Przypomnijmy, że polityk zapytany o to, co zrobił, by pomóc osobom z niepełnosprawnościami przez 7 lat jako członek sejmowego zespołu: - W tej sprawie nie jestem aktywnym posłem - odparł Tadeusz Cymański. Posłanka Koalicji Obywatelskiej w programie "7 pytań o 7:07" w internetowym Radiu RMF24, wprost przyznała: - Podziwiam pana posła Cymańskiego za szczerość, inni nie są tacy szczerzy, a co więcej udają, że pracują. Co do zespołów, to prace dodatkowe w sejmie, jest za to podkomisja stała ds. osób niepełnosprawnych, i ta komisja od początku kadencji zebrała się dwa razy - przypomniała posłanka. Jak wspomniała minister posłanka, także Marlena Maląg, nie wypełniła do końca zobowiązań dotyczących osób z niepełnosprawnościami: - Stworzyła ustawę widmo za 10 mln zł, tej ustawy nie ma, są opinie i rekomendacje, druku jak nie było tak nie ma. Nie możemy się niego doprosić.
Umożliwienie opiekunom osób niepełnosprawnych pracy zarobkowej, bez utraty świadczeń opiekuńczych
W rozmowie z Jagną Marczułajtis-Walczak padło też pytanie o umożliwieniu opiekunom osób z niepełnosprawnościami pracy zarobkowej bez utraty świadczeń opiekuńczych: - Czekaliśmy długo na zmiany, które zapowiedział rząd, byśmy mogli pracować nad projektami ustaw. Niestety, przez 7 lat do każdego problemu dotykającego osób z niepełnosprawnościami czy ich opiekunów, jest zasłona dymna w postaci komunikatu, że czekamy na reformę orzecznictwa. (...) Jesteśmy oszukiwani cały czas. Kolejna sprawa bardzo bulwersująca– ustawa konwencyjna, miała się nazywać o wyrównywaniu szans, wydano na nią 10 mln zł, a dziś nie ma tej ustawy - przyznał gorzko posłanka.