Niesiołowski nie może pojąć jak to możliwe, by w jego bloku zabrakło prądu?! „To wielki skandal” grzmiał poseł PO w rozmowie z TVN24. I wytłumaczył czyja to sprawka: „Za całe zamieszanie odpowiada były zarząd, który wygenerował olbrzymie długi” i chociaż nowy zarząd dwoi się i troi by zrobić z zadłużeniami porządek, to nie jest to łatwe. Stefan Niesiołowski obawia się, że niebawem prądu może zabraknąć także w mieszkaniach, a co gorsza brak prądu stwarza zagrożenie dla życia ludzi: „Jeżeli nie działa winda, w wielu sytuacjach to jest problem dotarcia do ludzi chorych, dotarcia pogotowia. To w niektórych przypadkach może nawet skutkować zagrożeniem życia” podsumował.
Zobacz: "Rozjuszony cap", czyli Niesiołowskiemu oberwało się od Brudzińskiego!
Niesiołowski nie ma prądu w bloku, bo spółdzielnia ma długi
Jak się okazuje, prąd do bloków spółdzielni „Śródmieście” do czerwca dostarczała firma Enea, ale umowa z nią została rozwiązana. Prąd zaczęła dostarczać więc Polska Grupa Energetyczna, która ze spółdzielnią mieszkaniową chciała podpisać umowę, jednak do tego nie doszło. Spółdzielnia zaciągnęła przez to dług na 200 tysięcy złotych, dlatego dostawca odciął prąd. I teraz mieszkańcy wchodzą na klatki schodowe wieczorami niczym w egipskich ciemnościach.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail