Stefan Niesiołowski kpił z działań polskiego premiera w Brukseli. "Wzruszające i całkowicie słuszne są słowa p. Morawieckiego, że kandydatura Fransa Timmermansa na stanowisko Przewodniczącego Rady Europy lub jakiekolwiek wysokie stanowisko w Unii nie zasługuje na poparcie i on, Mateusz Morawiecki, tej kandydatury nie poprze. Podobnie wypowiedzieli się tacy obrońcy demokracji, krystalicznie uczciwi, skromni, ubodzy jak Biedaczyna z Asyżu mężowie stanu jak pp. Orban, Babisz i jeszcze ktoś" - napisał na Facebooku były wicemarszałek Sejmu.
ZOBACZ TAKŻE; Lech Wałęsa robi to na klatkach schodowych. UWAŻAJ, możesz go spotkać!
CAŁY WPIS STEFANA NIESIOŁOWSKIEGO
Najśmieszniejsze jest jednak to, jak Niesiołowski nazwał Beatę Szydło, której - delikatnie mówiąc - raczej nadmierną sympatią nie darzy. Po prostu boku zrywać! Poseł UED napisał o byłej premier "nasza Becia". - Dlatego w pełni potępiam zdrajcę i wroga ludu Timmermansa, a poprę kandydaturę p. Morawieckiego, najlepiej „naszą Becię” albo uroczo mimiczną p. Fotygę lub intelektualistę Legutko - szydził były wicemarszałek Sejmu, nawiązując do unijnych wyborów.