Były wicemarszałek Sejmu 10 kwietnia 2010 roku miał lecieć tupolewem do Smoleńska. - Byłem nawet wpisany na listę, ale powiedziałem, że z Lechem Kaczyńskim nigdzie nie polecę - ujawnia Niesiołowski, który zaznacza, że nie miał żadnego złego przeczucia, nie przewidywał katastrofy. - Niczego takiego nie doświadczyłem. Po prostu nie chciałem lecieć w takim towarzystwie. Dzień przed katastrofą rozmawiałem z Krysią Bochenek, piliśmy herbatkę. Przekonywałem, żeby nie leciała, bo to będzie pisowska impreza, początek kampanii prezydenckiej Kaczyńskiego. "Po co masz to uświetniać?" – pytałem. "Po cholerę tam jedziesz? Lepiej wypijmy jeszcze po herbacie” – proponowałem. Krysia jednak odparła, że nigdy nie była w Katyniu. I pojechała... - wspomina łamiącym głosem były polityk Platformy Obywatelskiej.
ZOBACZ TAKŻE: Niesiołowski rozmawiał z KRWAWYM kumplem Hitlera! PRZERAŻAJĄCE wspomnienia
CZYTAJ TEŻ: Sensacyjne informacje o ojcu Agaty Dudy! Prezydent się WŚCIEKNIE [TYLKO U NAS]
Książka "Niesiołowski" Piotra Lekszyckiego jest już do kupienia w dobrych księgarniach stacjonarnych i internetowych. TU MOŻESZ JĄ KUPIĆ