Prof. Andrzej Rzepliński został odznaczony medalem papieskim za zasługi dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce. Odznaczenie przyjął i nie krył, że bardzo cieszy go takie wyróżnienie. Nie wszyscy jednak podzielili jego radość i na urzędującego prezesa TK posypały się gromy! Zarzucono mu naruszenie zasad niezawisłości sędziowskiej i powinien zrezygnować z pełnionej funkcji.
O nadanym odznaczeniu rozmawiali też u Olejnik Senyszyn i Niesiołowski. Każde z nich było nieugięte. Joanna Senyszyn stwierdziła, że Rzepliński nie powinien przyjmować żadnego odznaczenia, bo żyjemy w świeckim państwie, a po drugie jest urzędującym prezesem TK. „Od 25 lat kościół tylko żeruje na państwie. Kościół wtrąca się do ustawodawstwa polskiego, chce żeby uchwalono dziesięć przykazań. On (Rzepliński) rozstrzygając pewne kwestie w Trybunale zawsze stawał po stronie kościoła, a nie państwa i to jest groźne” grzmiała posłanka SLD.
Odznaczenie od papieża? To zaszczyt!
Stefan Niesiołowski nie mógł słuchać jej wywodów spokojnie i tłumaczył, że nie widzi nic złego w odznaczeniu nadanym przez papieża: „Jeśli ktoś przyjmuje order od Stolicy Apostolskiej, to trzeba się cieszyć. Ja nie wiem o co chodzi”. Podkreślił też, że przyjmowanie odznaczeń jest czymś normalnym i nie trzeba się temu dziwić. Niesiołowskiego zdziwiło natomiast oburzenie na prof. Rzeplińskiego: „To przecież jest zaszczyt nosić krzyż, który dostaje się od Ojca Świętego, zastępcy Pana Jezusa na ziemi. Co w tym złego?” pytał zaskoczony. Z rozmowy o kościele rozwinął się temat księży, ale i tu Stefan Niesiołowski był ostrożny i na sugestie Senyszyn, że ksiądz to dziś zawód dla niewierzącego, odparł, że to nonsens.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Stefan Niesiołowski OSTRO o GÓRNIKACH: Niesłychanie wrażliwi hrabowie obrazili się!