Były minister rolnictwa pływa w sandałach i słomkowym kapeluszu. Jak prawdziwy Polak

Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski słynie z nienagannej prezencji i klasycznych marynarek, w których występuje prawie cały rok. Jednak są dni, gdy polityk na głowę nakłada słomkowy kapelusz, przywdziewa lnianą koszulę i sandały, by odpocząć od klasycznego stylu. Wygoda jest priorytetem. Zwłaszcza, gdy były minister pływa łodzią na Wiśle. Rejs z Włocławka do Torunia to doskonały pomysł na wakacyjny odpoczynek. Po chwilach wytchnienia i relaksu Ardanowski udał się na mszę świętą i posiłek przygotowany przez mieszkańców gminy Czernikowo, których odwiedził podczas swej podróży. Nie była to jednak zwykła msza.

Były minister miał okazję uczestniczyć w nabożeństwie, które odbyło się na jednej z zacumowanych łodzi. Nic tak nie koi jak msza na świeżym powietrzu. Tym bardziej, że letnia pogoda utrzymuje się już jakiś czas i nic nie wskazuje na to, iż jesień nadejdzie szybko. Być może Ardanowski zrezygnuje na dobre z eleganckiego obuwia i na sezon letni przerzuci się na sandały? Jak na prawdziwego Polaka przystało!

Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w towarzystwie kobiet. Co tam się działo?