Waldemar Kraska

i

Autor: Radio Plus Czwarta fala koronawirusa. Już wiemy, ile dziś zakażeń. Niepokojące dane

Niepokojące słowa wiceministra zdrowia! Co z początkiem końca pandemii?!

2022-02-14 8:34

Niebawem miną dwa lata pandemii koronawirusa w Polsce. Wiele osób na pewno jest już zmęczonych ciągłą obawą o zdrowie swoje i swoich najbliższych oraz nieustającymi zmianami w obowiązujących obostrzeniach. Niestety, jak ostrzegł wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, tak szybko się z koronawirusem nie pożegnamy.

Podczas konferencji 9 lutego minister zdrowia Adam Niedzielski dał nieco nadziei wszystkim, którzy chcieliby już wrócić do normalności, mówiąc o „początku końca pandemii”. Niestety, w swoich wypowiedziach dla Polskiego Radia z 14 lutego Waldemar Kraska gasi nieco przedwczesny entuzjazm niektórych. - Koronawirus tak łatwo nie odejdzie z naszej codzienności, więc chyba musimy się nauczyć z nim na co dzień żyć – powiedział. Jego zdaniem, niektóre zasady bezpieczeństwa sanitarnego powinny nadal obowiązywać, powołując się na ich widoczną skuteczność - pewne nawyki, pewne zasady, do których już jesteśmy przyzwyczajeni, czyli dystans, dezynfekcja, maseczka - to powinno z nami zostać, może nie na zawsze, ale na pewno na dłuższy okres czasu – mówił wiceszef resortu zdrowia w Polskim Radiu. Waldemar Kraska podzielił się także przewidywaniami Ministerstwa Zdrowia dotyczącymi najbliższej przyszłości. Według prognoz, w marcu będzie mniej zakażeń. - Naturalny przebieg pandemii będzie w tej chwili taki, że tych przepadków będzie coraz mniej – stwierdził wiceminister. Przypomniał, że latem sytuacja zawsze się stabilizuje, a kolejne fale pojawiają się na jesieni. Trudno jednak przewidzieć, co nas czeka w tym roku.

Sprawdź: Premier Mateusz Morawiecki w specjalnym liście do Czytelników „Super Expressu”. Ochronimy emerytów przed skutkami kryzysu

W naszej galerii możesz zobaczyć, jaki jest Adam Niedzielski prywatnie!

Sonda
Jak oceniasz działalność Adama Niedzielskiego?
Express Biedrzyckiej - Bolesław Piecha: Niedzielski nie najgorzej poradził sobie z pandemią