Niemiecki rząd po skandalu z setkami seksualnych napaści imigrantów na kobiety, wprowadza ekspresowe zmiany w prawie. Po pierwsze, wprowadzono jednolite, zabezpieczone przed sfałszowaniem dowody tożsamości dla uchodźców. Po drugie, ci z nich, którzy zostaną skazani na co najmniej rok więzienia, także w zawieszeniu, wrócą do swoich krajów. Część niemieckich polityków uważa, że za kryzys związany z uchodźcami odpowiada Angela Merkel. Jednym z nich jest były burmistrz Bawarii, który w wywiadzie dla Sueddeutsche Zeitung powiedział: - Ciężkim błędem jest to, że Niemcy patrzą na wszystko ze swojego punktu widzenia. Uważamy, że inni widzą kryzys w identyczny sposób. Ale tak nie jest. Inni nie chcą podążać tą samą drogą. Jak dodał podczas spotkania z kanclerz Niemiec, powiedział jej wprost, że "niszczy Europę".
Czytaj: Nielegalni imigranci z Syrii i Iraku zatrzymani w Bieszczadach