Wszyscy oznacza dla genialnych niemieckich redaktorów także Polaków i inne podbite przez hitlerowców narody. Co wymyślili, to wydrukowali. Te bzdury są jednak niebezpieczne. Fałszowanie historii, mieszanie oprawców z ofiarami - to przemyślane preludium do zatarcia różnic między dobrem a złem. Na ten haniebny tekst powinno zareagować Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Zareagować w sposób prosty: Szanowni niemieccy redaktorzy "Der Spiegel". Zatrzymajcie sobie Hitlera i innych waszych morderców, są wasi. Tak jak wasz był narodowy niemiecki socjalizm, jak wasza była popierana przez państwo niemiecka nienawiść do Żydów i Polaków, jak wasze było uważanie się za nadludzi, jak wasze były komory gazowe w Oświęcimiu, jak wasze było mordowanie polskich kobiet i dzieci.
To, że wśród Polaków były też kanalie, które współpracowały z waszym niemieckim narodowosocjalistycznym państwem, nie oznacza, że Polska i Polacy wam pomagali. Nie pomagali. Walczyli z wami na śmierć i życie. Nie dzielcie się z nami Hitlerem i jego chorą ideologią. Zostawcie ją dla siebie. Była niemiecka.