"To ta figura woskowa jest odpowiedzialna za zakaz lania ołowiu" - w taki chamski sposób o Elżbiecie Bieńkowskiej napisali dziennikarze "Bildu". Dlaczego właśnie ją wskazali jako winną zakończenia niemieckiej tradycji? Bieńkowska, która wcześniej była wicepremierem i ministrem infrastruktury w rządzie Donalda Tuska, od ponad czterech lat jest komisarzem Komisji Europejskiej ds. rynku wewnętrznego i usług, przemysłu, przedsiębiorczości oraz małych i średnich przedsiębiorstw. I właśnie będąc na tym stanowisku, naraziła się Niemcom, bo przeforsowała dyrektywę ograniczającą zawartość ołowiu we wszystkich produktach sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej.
ZNÓW GROZA NA SYLWESTRZE W KOLONII!
Zestawy do wróżenia zawierały nawet ponad 70 proc. ołowiu, a zgodnie z nowymi przepisami stanowić on może tylko 0,3 proc. produktu. Ołów zastąpiono więc woskiem, ale Bieńkowskiej w niemieckich mediach nie darowano. Co ciekawe, wprowadzenie ograniczeń poprał także... niemiecki rząd.