Niech PiS odwoła naród i wybierze sobie nowy

2010-02-20 1:30

Pomysł rezygnacji ze składania projektów ustaw przez klub PiS komentują politycy opozycji i koalicji rzadzącej.

"Super Express": - Politycy PiS rozważają rezygnację ze składania projektów ustaw do końca kadencji marszałka Komorowskiego. Twierdzą, że trzyma je w zamrażarce.

Stefan Niesiołowski: - Dobra decyzja, gdyż ich propozycje były w większości nic niewartą, pustą demagogią. Populistycznymi wnioskami zawierającymi pomysły o podwyższeniu emerytur, pensji bądź dodatkach dla kombatantów i poszkodowanych. Wszystko to piękne, ale nie zawierało sugestii, jak sfinansować te propozycje. Drugą grupą były jakieś historyczne inicjatywy pana prezydenta Kaczyńskiego. Cóż, przynajmniej przestaną zamulać prace Sejmu.

Przeczytaj koniecznie: PiS obraziło się na Komorowskiego

- Dlaczego - skoro są nic niewarte - przetrzymujecie je, zamiast odrzucić?

- Część z nich była odrzucana. Zarzut o przetrzymywaniu projektów ustaw jest zaś nieprawdą. Marszałek Komorowski skrócił swoim rozporządzeniem okres oczekiwania projektów z sześciu do czterech miesięcy. Ten zarzut to tylko propagandowa zagrywka. W przeciwieństwie do innych marszałków nawet to przyspieszył.

- Opozycja ma jednak pretensje, że ich propozycje zalegają, przyjmowanych jest też mniej propozycji niż przed laty…

- Zależy, czego ustawy dotyczą, jak są napisane. Niekiedy poprawki zmieniają projekt w zupełnie nową ustawę. Można wnosić rozmaite głupie propozycje. Żeby każdy miał samochód, dom. Na Kubie ogłoszono, że 1 peset jest wart 1 amerykańskiego dolara. Ale co z tego? Pamiętam większość projektów PiS i nie powiem, że wszystkie, ale znaczna większość była czystą propagandą. I co to za pretensja, że tak niewiele przyjęto? To chyba pretensja do wyborców, że ich nie wybrali? Proponuję, żeby PiS odwołał naród i wybrał sobie nowy. Wtedy uchwalą sobie, co im się podoba.

Patrz też: PiS pozywa Giertycha

- Rząd Tuska też sugerował, że nie będzie przeprowadzał istotnych reform i ustaw, bo prezydent i tak je zawetuje. To ta sama argumentacja.

- Nie ta sama. Projekty wciąż pojawiają się w Sejmie i znaczna część to projekty posłów PO, a rząd jest z udziałem Platformy. Czym innym są jednak waż-ne reformy. Przypomnę, że prezydent Kaczyński wetując reformy emerytur i służby zdrowia zapowiadał wniesienie własnych projektów. Do dziś tego nie zrobił, choć liczę, że jednak to się stanie i będą one doniosłe i przełomowe. Choć teraz prezydenta zajmowała osoba ministra Sikorskiego.

Stefan Niesiołowski

Wicemarszałek Sejmu, polityk PO, entomolog