Klamka zapadła. Sejm uchylił immunitet politykowi Suwerennej Polski, posłowi PiS Michałowi Wosiowi. Za uchyleniem immunitetu posłowie Suwerennej Polski i pociągnięciem go do odpowiedzialności karnej opowiedziała się w czwartek (27 czerwca) komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. Przypomnijmy, że pod koniec maja z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Michała Wosia wystąpił Prokurator Krajowy. Miało to związek ze sprawą dotyczącą śledztwa ws. wydatkowania pieniędzy na zakup oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości oraz środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z Pegasusa. W sumie za uchyleniem immunitetu Wosiowi zagłosowało 439 posłów. Ale tuż przed samym głosowaniem w Sejmie doszło do poruszenia!
Na mównicę wtargnęli politycy opozycji: sam Michał Woś, a do tego Jarosław Kaczyński, Sebastian Kaleta i Mariusz Błaszczak, a nawet Paweł Kukiz (zwracający uwagę strojem: czarną koszulką i w dżinsach).
Hołownia poprosił, by politycy opuścili mównicę. - Proszę do mnie nie krzyczeć na raz, bo nic nie słyszę - próbował uspokoić zebranych Hołownia, komentując, że Sejm proceduje zgodnie z regulaminem. Po czym dodał, że wczoraj Woś miał czas się wypowiedzieć i co do tego nie ma wątpliwości. - Pan nieustannie łamie... Pan się skompromitował - rzucił nagle Jarosław Kaczyński do Szymona Hołowni, na co marszałek Sejmu spokojnie odpowiedział, żeby Kaczyński się nie unosił, bo może przekroczyć pewne granice. I jak skomentował: - Niewinni nie mają się czego obawiać.