Dociekliwy, piekielnie inteligenty, lojalny, zawsze uprzejmy - takiego zapamięta go świat. "Był znakomitym urzędnikiem państwowym, wybitnym intelektualistą (.) Wywierał wpływ na kilka pokoleń, a ja byłem jednym z kilku prezydentów, którzy korzystali z jego mądrości i rad" - napisał były prezydent USA Barack Obama (56 l.), składając kondolencje dzieciom Brzezińskiego.
Zbig urodził się w Warszawie. Gdy miał zaledwie 10 lat, wraz z rodzicami wyjechał do Kanady. Po studiach przeprowadził się do USA, gdzie doktoryzował się na słynnym uniwersytecie Harvarda. Szybko zrobił karierę i stał się autorytetem w dziedzinie sowietologii. Pracował dla Johna F. Kennedy'ego (?46 l.), później w kampanii prezydenckiej doradzał Carterowi, który mianował go na prestiżowe stanowisko doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego USA. Wspierał Solidarność, a dzięki swym wpływom udaremnił w grudniu 1980 roku inwazję Układu Warszawskiego na Polskę. Do historii przeszła partia szachów rozegrana między nim a premierem Izraela Menachemem Beginem (+79 l.) podczas przerwy w negocjacjach dotyczących traktatu pokojowego między Egiptem a Izraelem. Mimo że od lat mieszkał za oceanem, nigdy nie zapomniał o Polsce. Z całych sił wspierał w latach 90. starania Warszawy o wejście do NATO, m.in. nalegając na polskie władze w sprawie rehabilitacji płk. Ryszarda Kuklińskiego (?74 l.). Ale przede wszystkim był człowiekiem. - Był najbardziej inspirującym, kochającym i oddanym ojcem, jakiego można mieć - podsumowała jego córka Mika (50 l.), znana amerykańska dziennikarka.
Zobacz także: Syn premier Szydło odprawił swoją pierwszą mszę! Co mówił?