Pierwszy wojnę zwolennikom ruchów antyszczepionkowych wypowiedział Poznań. Jego włodarze zapowiadają, że w rekrutacji do miejskich przedszkoli wprowadzą nowe kryterium. Będą przyznawać dodatkowe punkty tym dzieciom, które zostały zaszczepione. A ponieważ miejsc w miejskich placówkach jest kilkakrotnie mniej niż chętnych, rodzice odmawiający szczepień będą bez szans na tanie przedszkole.
- Obowiązujące prawo nie pozwala odmówić niezaszczepionemu dziecku miejsca w miejskich placówkach, bo mogłoby to stanowić ograniczenie w dostępie do nauki, co jest sprzeczne z Konstytucją. Jeśli jednak będziemy szczepionym maluchom przyznawać dodatkowe punkty w rekrutacji, osiągniemy ten sam efekt – tłumaczy Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Wkrótce w ślady Poznania mogą pójść inne miasta, m.in. Częstochowa i Wrocław, a aktywiści miejscy z tego ostatniego miasta zbierają podpisy pod ustawą, która takie rozwiązanie może wprowadzić w całej Polsce. Z podobną inicjatywą lekarze zwrócili się do ministra zdrowia już w lipcu 2017 r. - Niestety do tej pory resort zdrowia nic nie zrobił w tej sprawie, ale będziemy go bombardować w tej sprawie, bo musimy chronić najsłabszych, a nieszczepione dzieci stanowią zagrożenie dla pozostałych maluchów – zapowiada Maciej Hamankiewicz z Naczelnej Rady Lekarskiej.