Emeryci najbardziej cierpią z powodu rosnących cen żywności oraz kosztów utrzymania. Po decyzji senatorów z KO, którzy w komisji odrzucili rozpatrywaną ustawę, ich niepokój zaczął się pogłębiać. Irena Tarasewicz (64 l.), emerytowana nauczycielka z Podlasia dostaje 1300 zł emerytury, a za te pieniądze ciężko jej się dziś utrzymać. – Tegoroczna trzynastka bardzo mi się przydała i chciałabym, aby nadal była wypłacała, ale boję się teraz, że już jej nie będzie – mówi pani Irena.
Politycy KO tłumaczą, że nie są przeciwni wypłaceniu trzynastek, tylko sposobowi ich finansowania, który zatwierdził Sejm. Senator Leszek Czarnobaj (63 l.) z KO twierdzi, że Fundusz Solidarnościowy ma przekazać do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych pieniądze na dodatkowe świadczenie, a samemu FUS 9 mld zł pożyczy Fundusz Rezerwy Demograficznej. Te niejasne przepływy nie podobają się politykom.
– Nas nie interesują fundusze i polityka. Chcielibyśmy dostać obiecane pieniądze. Dla parlamentarzystów tysiąc złotych znaczy niewiele, dla nas to bardzo pokaźna kwota – tłumaczą seniorzy.
Irena Tarasewicz (64 l.), emerytka z Białegostoku
Mam obawy, że kolejnej trzynastki nie będzie. Senatorom, którzy próbują do tego doprowadzić, mogę powiedzieć tylko, że syty głodnego nigdy nie zrozumie. Niechby z moją emeryturą spróbowali wykupić lekarstwa i przeżyć choć jeden tydzień… Może wtedy zmieniliby zdanie.