Pasiasta koszula, dżinsy, fryzura odpowiednia dla lat 90., a w rękach dzierżone dwa okazałe klenie - oto zdjęcie Andrzeja Dudy z gazety "Wiadomości Wędkarskie" z 1998 roku! Obecny prezydent trafił wówczas na łamy czasopisma, bo udało mu się złowić w Dunajcu ponadpółmetrowego klenia! Pasją do wędkowania Duda zaraził się już za czasów młodości, gdy przyjeżdżał do dziadków na Sądecczyznę. Tam pod nosem miał rzeki Dunajec i Poprad. Wedle wspomnień jego rodziny młody Duda tylko szukał okazji, by wyskoczyć z wędką nad wodę. - Do dziś Andrzejowi zdarza się wyskoczyć nad staw lub rzekę, by połowić - wspominała jego ciocia Zofia Obrzud, gdy obejmował funkcję prezydenta. To nie jest jednak jedyny prezydent, którego pasją jest wędkarstwo. Bronisław Komorowski od lat łowi w suwalskich jeziorach. To niezawodny sposób byłego prezydenta na zrelaksowanie się. Wędkować uwielbia również Lech Wałęsa, który zwykł chwalić się swymi eskapadami w internecie. Eksprezydent, nawet będąc w USA, nie przepuszczał okazji, by zamoczyć wędkę.
Zobacz także: Czabański zdradza nowe pomysły w sprawie abonamentu RTV!