W rozmowie z „Super Expressem” dr Michał Sutowski i prof. Joanna Zajkowska alarmują, że spadek zainteresowania szczepionkami jest już zauważalny i za chwilę może być dramatycznych. Dr Sutkowski mówi wręcz, że jeśli nic się nie zmieni, szczepienia mogą za dwa miesiące całkowicie stanąć. Badania pokazują, że chętnych do przyjęcia szczepionki się jest niewiele ponad 50 proc. Polaków – to wciąż za mało, by szczepienia przyniosły polskiemu społeczeństwu zbiorową odporność. By ją osiągnąć w optymistycznym wariancie powinno zaszczepić się ok 40 proc. W wariancie pesymistycznym – czyli w przypadku koronawirusa bardziej realnym – 70 proc. Jak pokazują badania, im młodsza grupa wiekowa Polaków, tym strach przez covidem jest mniejszy, więc i chętnych do szczepień może być za mało.
Jeśli szybko nie osiągniemy populacyjnej odporności, nieunikniona stanie się czwarta fala pandemii. Po dramatycznym przebiegu tej trzeciej, powinniśmy się jej obawiać. Tak jak boją się jej wszyscy zachodni decydenci. Z tego względu Stany Zjednoczone stają na rzęsach, żeby zaszczepić jak najwięcej Amerykanów, by tego scenariusza uniknąć.
Co zrobić, by zachęcić do szczepień? Idealnie byłoby wprowadzić przymus szczepień, ale w przypadku koronawirusa przyniosłoby to efekt odwrotny od zamierzonego i ogromny bunt społeczny. Tymczasem akcje promocyjne szczepień nie przynoszą żadnych efektów. Stosunek do szczepionek jest jak poglądy polityczne – rzadko ulegają zmianie. Dlatego być może jedynym rozwiązaniem będzie miękki przymus: wprowadzenie na wzór Izraela „zielonych przepustek”, które pozwalają korzystać normalnie z różnych form życiowej aktywności tylko jej posiadaczom. Nie masz szczepienia? Nie pójdziesz do restauracji, nie zamieszkasz w hotelu, nie pójdziesz do kina. Być może w Polsce trzeba by to rozszerzyć o korzystanie z niezwykle popularnych galerii handlowych. Można się nie szczepić, ale trzeba się liczyć, że wykluczy to z powrotu do normalności.
Zamach na wolność? Być może. Wolność do nieszczepienia mniejszości nie może jednak ograniczać wolności większości od choroby.