NSZZ "Solidarność" zbiera podpisy pod projektem ustawy ograniczającej handel w niedziele i święta. PiS słowami prezesa Jarosława Kaczyńskiego (67 l.) zapowiedział, że taki projekt poprze. Tymczasem Polacy wcale nie chcą, aby zamykano centra i galerie akurat w te dni. - Szczególnie duże centra handlowe działają trochę jak miejsca spotkań i te spotkania powodują dodatkową konsumpcję. Jest to konsumpcja związana z barami, kawiarniami, ale też często chodzi o dodatkowe zakupy. To znaczy kupujemy coś, czego byśmy nie kupili w tygodniu. To nie jest tak, że zakaz handlu w niedzielę spowoduje duży ubytek produktu krajowego brutto, natomiast na pewno jakiś wpływ będzie - mówi ekonomista Marek Zuber (44 l.).
Na zlecenie se.pl badania przeprowadził Instytut Badań Pollster w dniach 15-18 lipca 2016 roku na próbie 1051 dorosłych Polaków.
ZOBACZ: Coraz bliżej zakazu handlu w niedzielę. „S” zbierze 100 tys. podpisów?