Opiekuje się swoją ciężką chorą córką dzień i noc. Dla niej to poświęcenie jest zupełnie naturalne, nienaturalna byłaby każda inna reakcja.
Takich ludzi, którzy opiekują się ciężko chorymi dziećmi, mamy w Polsce około 70 tysięcy. Zamknięci w swoich czterech ścianach, z konieczności odizolowani od przyjaciół, znajomych, świata zewnętrznego. Skoncentrowani na umniejszaniu cierpienia i dostarczenia drobin radości swoim dzieciom. Za wieloletnie krańcowe poświęcenie polskie państwo nie zapewnia im choćby lichej emerytury. To powinno się zmienić.
Zły los nałożył na tych rodziców olbrzymie brzemię. Musimy im ulżyć, nasze państwo nie może udawać, że nie istnieją. Że nie istnieje ich poświęcenie i codzienna, żmudna, pełna cichego bohaterstwa praca.