Od tego czasu minęło już kilkanaście lat, ale ten z pozoru egzotyczny, antypolski sojusz nie osłabł ani na krztę. Tym razem sprawa nie dotyczy wstępowania do sojuszu wojskowego, ale wydobywania w Polsce gazu łupkowego. Tak jak kilkanaście lat temu, tak i teraz gra toczy się o nasze bezpieczeństwo (polityczne i ekonomiczne) oraz o olbrzymie pieniądze. Jeżeli rzeczywiście uda nam się pozyskać ekonomicznie uzasadnioną technologię, to dzięki bogatym złożom nie tylko uniezależnimy się od dostaw rosyjskiego gazu, ale też zaszkodzimy interesom potężnego Gazpromu. Nic więc dziwnego, że Rosja zrobi wszystko, żeby nam uniemożliwić wydobywanie gazu łupkowego.
Więcej felietonów Huberta Biskupskim
No i wykorzystuje do tego swojego sprawdzonego sojusznika. "New York Times" opublikował właśnie na swojej stronie internetowej materiał, z którego wynika, że wydobycie gazu łupkowego jest tak naprawdę nieopłacalne i przypomina piramidę finansową. Nie mam wątpliwości, że to dopiero przygrywka do potężnej rosyjskiej ofensywy. Będą protesty opłaconych ekologów i naciski na rządy Francji i Niemiec, żeby zakazać wydobywania gazu łupkowego w Europie. Będzie też z pewnością wywierana presja na naszych polityków. Ale tak jak pod koniec lat 90., wbrew Rosji i jej nowojorskiemu sojusznikowi, udało nam się osiągnąć cel, tak wierzę, że i teraz okażemy się skuteczniejsi niż Rosja i jej lobbyści.