Dotarliśmy do zawiadomienia z 29 lipca 2019 r., w którym CBA zwraca się do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. W piśmie agenci zarzucają jednemu z najważniejszych polityków PO poświadczenie nieprawdy i fałszywe zeznania. Oskarżenia to efekt kontroli oświadczeń majątkowych polityka z lat 2013-2018. Agenci uważają za podejrzane m.in. zakup samochodu małżonki Neumanna, ukrywanie dochodów, zaciąganie kredytów, spłaty zobowiązań czy wydatki z konta biura poselskiego. O sprawie pisał też portal wpolityce.pl.
Jak ustaliło CBA, Sławomir Neumann opłacał zakupy, które nie mają za wiele wspólnego z działalnością parlamentarną! Odwiedził choćby stołeczny salon biżuterii, gdzie zostawił 248 zł, a w jednym ze sklepów z ubraniami wydał łącznie ponad 500 zł. Przed świętami w 2014 roku płacił zaś za kosmetyki w ekskluzywnych perfumeriach. Agenci namierzyli też m.in. transakcję w starogardzkiej Galerii Alkoholi na kwotę 325,72 zł czy rachunki w restauracjach sięgające jednorazowo ponad 300 zł! Polityk wydał też 58 zł w popularnej pizzerii.
Szef klubu PO nie zaprzecza, że wydawał kasę na prywatne potrzeby z konta biura poselskiego. – Nigdy nie było możliwości rozliczenia takich wydatków. Jeżeli ktoś zapłaci kartą za coś, co nie jest w biurze poselskim do rozliczenia, musi to oddać – tłumaczy nam Neumann. – Moje rozliczenie za lata 2011-15 zostało przyjęte bez żadnych uwag. Kolejne też będzie, gwarantuję to – twierdzi.